Wiesz? Posiadam wnętrze. Kiedyś było w nim pusto, szaro... Nawet liście nie dodały kolorytu pustyni. Musiałam rozciągać słowa - do granic, by choć na chwilę zatuszować blizny.
Dziś zbieram tam ciepłe spojrzenia i w bruzdach kopię głębiej, by wszystko zmieścić.
Kasiorek, też ładnie:) Oby ten rok zapoczątkował wyjątkowy etap w Twoim życiu, taki, że rosną Ci skrzydła, a każdy ludź jest jako janioł ;-)Kaś...tego Ci właśnie życzę:)
Dziś powiedziałabym, że... odtąd wstaję z łóżka, ubieram się, maluję rzęsy tuszem, na śniadanie jem płatki, słuchając radia a później jestem szczęśliwa. Bez żadnego "ale".