Menu
Gildia Pióra na Patronite

Umowa na czas nie-okreslony...

...wiec już zaklepane i przypieczetowane
nasze wspólne zamieszkanie
wspólne troski i radosci małe duże...
ale nasze ...wiec godziny odliczam
noc sie staje dniem a dzien bywa udreką
myslą golebią to pręzą się
wciąż ich szukam i brak mi weny
głowa bywa pusta to wręcz wybucha
mieszanina zła i dobra
coś sie rodzi a gdzieś cos umiera
błogi usmiech mi zamiera na wspomnienie
chwili z tobą,wspólna kąpiel och
te ulotne wspomnienia,gdzieś schowane
tam głeboko na dnie skrzyni pamietnika
czuja jeszcze twe pieszczoty,pocałunki
a ja chce ogrom wszystkiego
nie chce kapke tego...troche tamtego...
bo jak szaleć to na całego...nie odrobinke
czy z wyczuciem czy cos tak jak by
subtelnie...tylko szalenie,niech bija pioruny
chce gromow spadających skrycie
abym powstała i wiecęj nie wegetowała
nie chce uciekac ani ginąć, chce w locie
ptaki zaczepiac w chmurach pobłądzic
a potem zejsc tak pocichu abys nie słyszał
położyc sie blisko,poczuc ...
moje rzęsy juz śpia i niech zaśnie moje serce.

ps.sory nie wiem jak wyszlo,pisany napretce:)muzyka inna-takiej slucham

http://www.youtube.com/watch?v=cqtZTvTsboM

63 305 wyświetleń
1379 tekstów
34 obserwujących
  • czarna mamba

    7 December 2012, 08:30

    usmiechow moc:):):)

  • misiek45

    6 December 2012, 17:48

    Piękna i obiecująca ta umowa na czas nie-określony-pozdrawiam Hanuś mikołajkowo:)

  • skrobek

    6 December 2012, 12:25

    Koniec wiersza gorący... :)