Gorliwość
Tulimy się jeszcze do siebie
jak wiropłatu skruszone ramiona
które chciałyby choć raz dotknąć nieba
ostatnim nad rzęsami łąk tańcem
Osłaniamy przed ciemnym wiatrem
ciszę więdnących kwiatów
Ciepłego deszczu dotyk
niesiemy w drżących dłoniach
odmawiając pocałunkami na palcach
żarliwe miłości różańce
137 940 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
Dodaj odpowiedź 27 February 2012, 21:41
0 Ale obecność wskazana jak najbardziej... Dziękuję Adamie...
Odpowiedź 26 February 2012, 17:00
0 I na tych ustach
ślady
z zachwytu malują się tęczą
i chciałyby jeszcze trochę
i chciałyby jeszcze więceji uciekają modlitwy
po łuku
w kierunku niebakiedyś dotrzemy tam razem
dziś? Dziś nam nic więcej nie trzeba
Odpowiedź