Menu
Gildia Pióra na Patronite

Gorliwość

Tulimy się jeszcze do siebie
jak wiropłatu skruszone ramiona
które chciałyby choć raz dotknąć nieba
ostatnim nad rzęsami łąk tańcem

Osłaniamy przed ciemnym wiatrem
ciszę więdnących kwiatów

Ciepłego deszczu dotyk
niesiemy w drżących dłoniach
odmawiając pocałunkami na palcach
żarliwe miłości różańce

137 940 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • giulietka

    27 February 2012, 21:41

    Ale obecność wskazana jak najbardziej... Dziękuję Adamie...

  • 27 February 2012, 11:35

    nawet oddech tutaj niewskazany ...by usłyszeć pocałunkami zmawiany różaniec ...

  • giulietka

    26 February 2012, 17:05

    Mistrzowski epilog:)

  • 26 February 2012, 17:00

    I na tych ustach
    ślady
    z zachwytu malują się tęczą
    i chciałyby jeszcze trochę
    i chciałyby jeszcze więcej

    i uciekają modlitwy

    po łuku
    w kierunku nieba

    kiedyś dotrzemy tam razem

    dziś? Dziś nam nic więcej nie trzeba

  • giulietka

    26 February 2012, 16:55

    Dziękuję:)

  • agniecha1383

    26 February 2012, 16:44

    aj...jakie to ładne:)