on
to tylko mgła
i w niej świateł gra
niczym w kalejdoskopie
migotliwe dnia obrazy
składa głowę
zmęczeniem na poduszkę
w sny zamienia dzień
na krótką chwilę
by zobaczyć niespełniony
kaprys losu
tak błahy
w swym odchodzeniu
niknący za mleczną kurtyną
przeżywa swe dni
by nocy dotrwać błogiej
kolejną kończąc partię
z przeznaczeniem
Autor
159 533 wyświetlenia
1079 tekstów
54 obserwujących
Dodaj odpowiedź