Menu
Gildia Pióra na Patronite

rozmyślanie

(to mój pierwszy wiersz rymowany, uwagi mile widziane)

Tam daleko gdzieś wegetuje,
a ja siedzę i myślę o nim wciąż.
Czy przy spotkaniu mnie pocałuje,
albo oplecie ramionami jak wąż.

Może poczuje się wyjątkowa,
znacząc dla niego tak wiele.
Nie wiem czy będę na to gotowa,
czując bijące serce w jego ciele.

Może dotyk wybudzi z letargu.
lub ulotni jak bańka mydlana.
Mając swe serce w podarku,
z ciemności na oślep wygnana.

Może zostanę z duszą rozdartą,
przegrana po bitwy polu krocząc.
Niech ją zwiąże czerwoną kokardą,
czarę światłości do ust mi niosąc.

Może zaznam ukojenia w prostocie,
gestów za którymi tak tęskno.
Tonąca w rozbudzonej ochocie,
w oczach Twych ukryte jej piękno.

Może uśmiechem puszkę marzeń otworzę,
za jakimi ma dusza wciąż łka.
Zabierając Cię w ich magiczne przestworze,
czekając co los mój i Twój mi da.

Może zamknę oczy i się uniosę,
jak anioł co Ciebie tu strzeże.
Otoczę ciepłem, ukojenie przyniosę,
dbając jak o swe owce pasterze.

Może złapię za rękę ot tak po prostu,
by czuć ciepło jej przez chwilę.
By nie spaść idąc brzegiem mostu,
nawet gdy iść trzeba będzie milę.

Może po prostu uczucie wyznam,
co w sercu niepewnie się rodzi.
Zbiorę odwagę i się do tego przyznam,
co się tym ciepłem po ciele rozchodzi.

Może nic nie mówiąc spojrzę w oczy,
wyczytasz to ze mnie jak z księgi.
Jak dalej los mój i Twój się potoczy,
nic nie rozdzieli wiążącej nas wstęgi.

12.05.2011

2250 wyświetleń
9 tekstów
2 obserwujących
  • 27 May 2011, 17:24

    Więcej takich. Brawo.

  • giulietka

    27 May 2011, 15:53

    Bardzo udany debiut:)