RozaR, winnego zawsze można znaleźć, ale przecież nie o to chodzi.
Nicole i Fafiki bardzo lubię takie duety :)
Miło Cię widzieć Sentymentalna :)
Yestem, no cóż, czasem lepiej wyprzedzić intencje... A może jednak Twoje spojrzenie blisko bardzo mojego katalizatora ? ;) Wzajemnie :)
Elu, czasem nasze relacje w niektórych przypadkach są takie, że co by nie zrobić i tak z góry wiadomo czyja głowa poleci. I w dodatku często zupełnie niesłusznie. Więc po co czekać na wyrok ? ;)
Jakie to bliskie i powszechne. W relacjach bardzo wielu, nie tylko damsko - męskich, rodzic - dziecko, pracodawca - pracownik itp. Zostać w końcu bez "wyrzutu sumienia", często bywa jedynym lekarstwem na uzdrowienie i uniknięcie niejednokrotnie bezzasadnych kar... Nie jest to jednak łatwe.
Mniam. :)) Dobrowolne poddanie się karze pozostawia jednak niedosyt... Od dwóch dni mnie męczy "winna" tematyka, Twój utwór będzie dla mnie katalizatorem. :) Bardzo bliski mi wiersz... choć pewnie zupełnie inaczej wszystko widzę. ;) Pozdrawiam. :))