pachniało tej jesieni wrzosem
tobie na imię jest On
i On się nigdy nie dowie
jesteś już za krótka
na trudne rozmowy:
„bo ja czasem codziennie tęsknię
proszę Pana”
pancerz mój chitynowy-
ciało bezsenne
to tyle co wyniknąć z koniunkcji
mieć usta które mówią
szept
krzyczeć je
palcami ułomny dotyk
popełniać
Autor
Dodaj odpowiedź 19 November 2011, 20:16
0 Marie, dziękuję Ci. Bardzo Ci dziękuję za te słowa. Czekam z utęsknieniem na Twoje wiersze.
Odpowiedź 17 November 2011, 20:54
0 już od dłuższego czasu chodzi za mną Twój wiersz, Niko
drąży głęboko... pulsuje przekazem... dotyka chłodem
jest wątły i dobitny zarazem
czuję w sobie jego zwielokrotnione echoukryłaś w nim ogromny ładunek emocji, które zastygły gdzieś w środku niczym owad w bursztynie...
śmiertelnie piękny jest smutek jesieni
pozdrawiam ciepło
Odpowiedź 8 November 2011, 10:33
0 Aga, dzięki wielkie. Dla was warto tu być : ) Was i waszych wierszy.
Pozdrawiam Cię.
Odpowiedź