Jedno serce, to ponoć za mało, by żyć... Lecz dwa serca i jedno bicie, to już zbyt wiele, by odejść. A choć jest zima przeklęta, ja będę słońce pamiętać.
Kati, jeszcze raz dziękuję, gdyby nie Ty, kto wie... ;)
Carolyna, oby... dzięki za komentarz.
Elu, nadzieja to ulubione moje słowo w lutym:) Dziękuję za odwiedziny.
Art, ja widziałam żurawie z kluczem i bez;) Podobno wcale nie odleciały. Z bocianami jestem ostrożniejsza, nie wyglądam ich już tak bardzo;) Taaa... mam nadzieję, że już niedługo będziemy wszyscy nucić: "Wiosna, ach to Ty?!" Dziękuję, że podtrzymałeś mnie na duchu;)) Miłego poniedziałku, Wszystkim!
Niedawno słyszałem, że ktoś widział klucz żurawi, ktoś podobno nawet bociana... który od rana chciał siana. :D Tęsknota za wiosną rośnie w siłę, a tu jeszcze zima... Dobre nawet jedno serce, choć... jednego serca tak mało, tak mało... :) Zimy przychodzą i odchodzą... czasami całkiem niespodziewanie... w środku lata... tak bywa... Piękną wiosnę prorokujesz Pierwiosnku. :))