do wilka
ta wilczyca przeczy
swojej naturze
całuje czule
ślady po sznurze
szuka wnyk jakby
z nieczystym sumieniem
głodna i brudna
modlitwa o zniewolenie
drzewa się chylą
w wielkim zdumieniu
w drewnianej klatce
pomruk zachwytu
na dźwięk skowytu
przypada do ziemi
kładąc się do stóp
swej wielkiej nadziei
księżyc zazdrośnie
za chmurą się chowa
urywa się bez słów
tęskna rozmowa
wilczetesknoty.blogspot.com
4990 wyświetleń
87 tekstów
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!