Sny mam zielonookie
sto słońc musi zgasnąć
nim niebo
spadnie nam złotym deszczem
na głowy
po szczęście biegnie się boso
między traw zielonosennymi rzęsami
nawet najdłuższa zima
musi kiedyś się skończyć
i pachną mi już z rąk Twoich
pieszczot majowe wianki
choć śpi pod krą nasza rzeka
i skrzypi lód między nami
Dodaj odpowiedź 22 March 2013, 13:05
0 Natalko, ciepła pointa, dziękuję:)
Fausti, Ty ją masz w sobie;)
Aniu, to dla mnie radość:)
Joasiu, jak po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój...
Natalko, miło Cię tu spotykać tak często:)
Adnachiel, cokolwiek napiszę nie wyrażę tego, co czuje się pod takim wyznaniem, ale jeśli chodzi o moje wiersze, to wszystko przez Ciebie!~;)
Agnieszko, o tak... i za wiosną także... :)
Dziękuję Wam z serca za obecność i opinie:)
Odpowiedź 21 March 2013, 02:29
0 Chyba wszyscy już tak bardzo tęsknimy i... za wiosną także:)pozdrawiam:)
Odpowiedź 19 March 2013, 21:38
0 Twoje wiersze Giuli są mieszkańcami mojego serca.
W nich jest cały wszechświat.Odpowiedź 19 March 2013, 21:08
0 Prześliczny wiersz.
Piękne metafory.
Zachwycasz jak zawsze:)
Pozdrawiam:)Odpowiedź 19 March 2013, 20:48
0 Xav, plecie mi się zima z wiosną, więc tak mi się uplotło... ;)
Beti, coś we mnie pnie się ku słońcu, może przebije śniegi... ;)
Dzięki, że zajrzeliście do mojej bajki:)
Odpowiedź