sowa puka w okno
zły omen wieczorną porą
ktoś kręci się w mroku
jak łza w żałobnym oku
błyskawice tną ciemne szaty nocy
grzmoty ścięta głowa się toczy
spójrz mi w oczy a zobaczysz morderce
jak macza pędzel we krwi i maluje nim sny
już dobranoc mówię ci śpi kochanie śpi