Klucz do bramy
Smutek w domu zostawiony
W pracy wprowadzam swe brudne idealy
Samego siebie udajac nie patrzac na nic
Skrobie powoli asfalt paznokciami
Pieklo zycia na zamowienie
Pieklo stworzone nie dla nich
W piekle mych granic
Popioly zgliszcza tla sie na nic
Swiatlo piekla brama odchlani
Wydostac sie z piekla jak topielec
Nie mogac zlapac oddechu
Wyciagajac dlon pusty obraz brzegu
A jednak schowam pieklo do szuflady
Poznam me granice ja wielki
Przez nich nazywany
Klucz mam do bramy
Autor
1838 wyświetleń
19 tekstów
0 obserwujących
Dodaj odpowiedź