ROZPACZAM
Rozpaczam nie nad losem
nie nad ciała słabością.
Rozpaczam...nad cierpieniem,
nad walki niemożnością.
Jak bardzo boleć musi
dusza okaleczona!
Samotność, którą dusisz
nim w zaciszu ścian skona...
Wyrwijże serce moje,
rozerwij je na strzępy.
Niech nie cierpi za dwoje,
niech już zniknie ból tępy.
Rozpaczam...nic nie mogąc.
Pogrążam w bezsilności.
Rozpaczam nad bezmiarem
naszej beznadziejności...
18 440 wyświetleń
166 tekstów
7 obserwujących
Dodaj odpowiedź 24 July 2014, 00:46
0 Rozumiem, Aniu...i po to tu jesteśmy. Ale każdy wiersz tu wstawiony jest pełen emocji...bo tak właśnie rodzi się poezja...
Odpowiedź 24 July 2014, 00:32
0 dziękuję, Aniu...to było dla przyjaciela, który z nałogu wyjść nie umiał, a ja pomóc nie mogłam
spokojnej również...Odpowiedź