Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nie taka zwykła kolej biologiczna

Rodzimy się bezradni
rzuceni na patelnię świata
noszą nas w objęciach matki
słodką pierś do ust podają

Później nas chowają
przed wronimi skrzydłami i lękiem
w mglisty poranek
pod płaszczem brunatnym jest bezpiecznie
gdzie bije serce matki

Kiedy się starzeją
mamy
i jak małże zalegają
z rozchylanymi skorupami
to wciskamy im wodę ze szmatki
żeby za szybko się nie pozsychały
i nosimy je na naręczach
jak chrust na ogrzanie
a one więdną i obok
stają wnuki
nad ziemią rozgrzebaną

128 106 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
  • RozaR

    12 March 2018, 09:52

    Matkę gryzłem w cycka , do wron strzelałem a wnukom będę dokuczał pętając im nóżki.

  • 10 March 2018, 11:22

    Dobre.
    Pozdrawiam. :)

  • kati75

    10 March 2018, 09:39

    wyobraziłam sobie ten obraz i zrobiło mi się smutno...realistyczny obraz nie przerysowany jak zawsze..pozdrawiam