Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kaszanka za dwa pięćdziesiąt.

( psychodelik)

Serce wybija rytm na cztery
Widzę majajaki, nijaki
Słyszę niesłyszalne szmery
Na sercu noszę kamyki

Dusza od tego rezonuje
Cisza głośna denerwuje

I choć jestem trzeźwy jak dzika świnia
To pijanym umysłem zastanawiam się, czyja to wina?

Przeszłaś suchą stopą na drugi brzeg rzeki
Nie wyciągnęłaś do mnie ręki

I choć widziałem siedem mórz
I byłem z Tobą w siódmym niebie
To jestem w dziewiątym kręgu piekła
I czuję katuszę, gdy nie ma Ciebie

Śpiewam śpiew bociana
I milczę niczym łabędź
Zaciska się gardło
Coś na podłogę upadło

Kolczyki, broszka i płatki róż
Opada to, co opada
Twarz ma blada

https://www.youtube.com/watch?v=tT4d1LQy4es

66 749 wyświetleń
1128 tekstów
102 obserwujących
  • piórem2

    31 January 2019, 18:58

    kolcztki broszka, jasne a o majtkach nie wspomnisz?