Przestaję oddychać, gdy Samotność się dosiada.Mimo że przyjmowana jest jak stara koleżanka.Boję się jej, ma moje noże w rękach swoich.
Ty jednak znów spojrzysz i oskarżysz mnie,Niewinną na dzień dzisiejszy duszyczkę,O zbrodnię, najgorszą, zapewne.
Twoje spojrzenie gorsze od ostrzawędrującego po moim ciele przez lata.Bardziej boli, bardziej się umiera.
CieńLuny
Autor
29 August 2014, 09:40
Znam te spojrzenia... te spojrzenia obwiniają Cię o twoją bezbronność... o to, że nie masz żadnych szans się bronić, o to, że cierpisz... są dodatkowym utrapieniem. Nie przejmuj się ludźmi, którzy je Tobie posyłają... są nikim... jestem z Tobą. :)