Płaczący lipiec
Przerwa w nadawaniu tlenu
linia życia zagięta na zewnątrz
nieprzytomności
Straty
straty i minusy
debety w ludziach
brak przyjaciół
i nadwyżka emocji
Wszyscy opuszczają
broń tylko Bóg żeby nie Ja ich!
Wszyscy kłamią
lecz niech mnie ręka Boska broni
bym to nie była Ja!
Wszyscy oceniają
ale w imię dobra nie mów do licha nikomu
kim jest w Twoich oczach!
Wszyscy wymagają szczerości-na swoim poziomie.
Jeszcze Ty mi wyjechałaś
dzisiejszego poranka
uschło we mnie życie.
Napiję się wódki
ze sobą
Wytańczę marsz żałobny
na cześć starych znajomości
Rozmarzę marzeniami makijaż
i poczekam na ratunek
z otwartymi żyłami.
22 534 wyświetlenia
262 teksty
48 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!