Przeglądając się w oczach wielu Nie dostrzegasz tych które cię kochają Szukając w ten sposób pustki fortelu Uczucia głębie swoją zatracają
Dotykały Cię liczne zimne dłonie Wszędobylski tłum wygłodniałych palców Lecz nie zgasiły iskry, ona płonie Zimno nie wdarło się do wszystkich serca krańców
Jedne ciepła jedynie spragnione Inne żądne sadystycznej ulgi W multum intencje nierozróżnione A ty nie widzisz swej dramaturgii
Pytasz - Kocham co to teraz znaczy ? Choć to takie pospolite słowo Jak kocham na życie się tłumaczy To trzeba zdefiniować na nowo