Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ponad nicość

sylvus

sylvus

Próbowałeś, choć się wypierałeś. Ty chciałeś, choć całe jestestwo twoje wołało na niechcenie siebie. Pragnąłeś, a przecież życie dało ci w kość. Oblizywałeś wargi nie-pełne, językiem nie-pełnym. Zamykałeś oczy. Szeptałeś pod nosem magiczne słowa udręki duszy. Nigdy nie powiedziałeś niczego zbyt głośno, jakbyś obawiał się, że słowa twoje zabiją nas wszystkich, jakbyś się bał, że słowa twoje niczym noże wymordują, wymordują serca skruszonych. Dłońmi przedzierałeś przez włosy brązowe, oczy zapełnione pożądaniem krzyczały o ratunek. Wszystko w tobie potrzebowało pomocy. Ty chciałeś. Chciałeś. Chciałeś.
Czego pragnęło twoje serce? Niczego.
Czego pragnęły twoje oczy? Niczego.
Czego pragnął twój umysł? Niczego.
Czego pragnęła twoja dusza? Niczego.
Chciałeś tylko jednej, jednej rzeczy. Stać się czymś mniej i, czymś więcej niż - niczym.

269 wyświetleń
6 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!