Piszą i mówią żeś jest taka biedna Poezjo Że to co teraz piszą to piekło I że nie taką miałaś być Że Cię okradli i obdarli A tymczasem Ty jesteś jak te róże I nie jesteś jak chciał autor małego księcia Jedyną Masz więc wielość kwiatów A tym samym łodyg i miliony kolców w nich Kwiaty mają wiele kolorów A kolory mają mnóstwo odcieni Zaś odcienie jeszcze więcej przebarwień Integralną częścią każdej róży Są trzmiele i pszczoły oraz szerszenie Które te pszczoły napadają i porywają Jako chleb ich powszedni A jeszcze są koty Jedne wygrzewają się pod ich płatkami Inne narobią co muszą I zagrzebią ten nawóz w ich korzeniach Rosną więc róże w ziemi Czasem jałowej a czasem żyznej Raz w słońcu raz w deszczu Czasem je ogrodnik zetnie Czasem złamie pies co się zerwał Czasem wyrwie z korzeniami złodziej I przesadzi do zupełnie innego ogrodu Lecz zawsze jest różą róża
Zainspirował mnie Cykam 17.03.2017r. W samo południe
Mam wrażenie ze jakiś nakrecony żuraw dzisiaj dla odmiany czę-pił pod jej oknem choć nie wykluczone ze to tylko biedne zagubione ptaszysko taki pantoflarz , rozumiesz z popodcinanymi skrzydełkami co to tylko orka orka orka świnie świnie świnie no i baba nieskalana na pokaz zakulisowo wyposzczona gdzie ma biedaczysko wytęsknionej muzie dogodzić jak nie podczas udawania że właśnie stał się w jednej chwili żurawiem który pokonuje fiordy wyobraźni na ramionach złośliwości stadnej oraz zazdrości zapewne niezwykle pomysłowym i wymagającym nie lada kunsztu wkręcającym improwizacjom pana NOsala