Menu
Gildia Pióra na Patronite

jej imię

patrzę przez pręty krat
nie, to nie więzienie
lecz pustka czterech ścian
wieczny mrok

ukrywam pomiędzy strofami
imię, najdoskonalsze
nieopisane słów ubogością
milczeniem białej stronicy

znałem ją
tak mi się przynajmniej wydaje
tak krótko, lecz i długo zarazem
bez końca
w milczeniu
w dźwięku rozbitego lustra
bólu skaleczonej dłoni
cierpkiego smaku krwi
znałem ją, nie, nie znałem
znam ją

jej imię zaklęte w cierpieniu
na granicy obłędu
niczego nie pojmującego umysłu
jedno słowo

nie zapisane nigdzie
niczym tajemny szyfr
znany tylko Charonowi
imię, niczym magiczny obol
darowany zamiast monety na przeprawę
przez rzekę zapomnienia
ludzkiej pamięci
zdradzonego życia
cierpienia nie wyjawionego nikomu

nie, to nie więzienie
choć kraty zasłaniają daleki księżyc
nie, to moje życie

159 517 wyświetleń
1079 tekstów
54 obserwujących
  • RozaR

    22 September 2014, 22:30

    No cie licho - takie kochanie to wariata wołanie.