Menu
Gildia Pióra na Patronite

Spaleni

Patrzę mymi zmęczonymi oczami, na wspomnienia,
Leżące bezwładnie, na popielniczce, z niedopałkiem,
Jeszcze świeżym. Szukam myśli, tam gdzie ich nie ma,
Śpię do południa, zerkam okiem, przytomnie nie całkiem,
Na budzik. Miał zadzwonić i on też mnie zawiódł.
Od tygodnia nikt do mnie nie dzwoni, nikt nie pamięta.
Może Hermes zabłądził? Zapomniał i mi nie zaniósł,
Instrukcji życia. Umiera ma miłość w kamień zawinięta...
Leżymy na tym samym materacu,
Spaleni w objęciach uczuć...

15 094 wyświetlenia
243 teksty
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!