O wałeczku! Czy nie mógłbyś raz jeden zamiast ciast na babeczek siedem rozwałkować mnie samą?
Rozwałkować na płasko Tak samo jak to cienkie ciasto Abym mogła się zgiąć i złożyć I żeby ktoś wreszcie mógł we mnie farsz włożyć
Nadzienie wypełniłoby mnie całą Byłabym nasycona i stałoby się to rzeczą stałą Z nowym wnętrzem by mi się lepiej żyło Wtedy mogłabyć być dla kogoś jedyną
Nie zostawiaj mnie tak pustej I lepiej już przygnieć mnie swoim ciężarem Zgnieć mnie i oderwij od podłoża depresyjnego
Czasem, zamiast wymyślnych metafor na stres jest najlepsze po prostu włączenie jakiejś gry... Zabicie paru demonów czy orków jest lepsze niż pięć dobrych wierszy, przynajmniej wtedy, gdy boli nas zbyt mocno, byśmy mogli pisać... A sam wiersz... pełen pomysłowych metafor.