Menu
Gildia Pióra na Patronite

Autodekompresja

Od zawsze byłem persona non grata
nigdy nie mogłem pojąć dlaczego
od stada dzieliła mnie ciężka krata
stada ... coraz mniej człowieczego

Dojrzewałem na skalistej pustyni
tam rzucił me ziarenko wiatr
bez słowa przyjąłem co los uczynił
tak my mamy ludzie spod Tatr

Zamknąłem uczucia w puszce pandory
zabiłem ją ostrymi gwoździami
mając emocje tylko za złe zmory
uciekłem w siebie przed uczuciami

Gdy nadszedł ten nieunikniony czas
gdy nawet pustynie za ciasne
gdy ja to mało, potrzebujemy nas
szukamy kąty własne

wyrwałem się z tej ciasnoty
prosto w żarłoczne ręce
rozdarły mnie na pół tęsknoty
towarzyszące mi w tej udręce
każda na dno, w swoją stronę
ciągnąc ciało i duszę
nie zważając, że w pustce tonę

Dziś czuje, na policzkach mając
ciepłe łzy na kamiennej wciąż twarzy
że jestem człowiekiem, zamykając
wciąż w sobie, siebie, choć serce marzy

************************************************

http://www.youtube.com/watch?v=WNl26gwuWYI

103 448 wyświetleń
1204 teksty
141 obserwujących
  • Kazamiko Blue

    14 August 2012, 22:32

    niezwykle poruszajacy kawał dobrej poezji

  • eskimoska86

    14 August 2012, 21:40

    super :)

  • luterin

    14 August 2012, 21:12

    Ludzie od morza kawałek... też tak mają:)) Bardzo podoba mi się Twój wiersz.

  • misiek45

    14 August 2012, 20:09

    Ładny i ciekawy wiersz-pozdrawiam

  • szpiek

    14 August 2012, 18:21

    Dzięki, pozdrawiam :-)

  • Gaia

    14 August 2012, 18:04

    Ciekawe otwarcie, pomimo zamykania płynie :)

  • R.A.K.

    14 August 2012, 15:29

    podoba się! :)

    pozdrawiam

  • Elizabetta

    14 August 2012, 14:59

    Piękny:)