oczy jesiennymi kolorami się mienią uśmiech poranny wstaje razem ze mną na spotkanie szykują się wszystkie gwiazdy zaproszone tęcza mieni kolorami i woła w drogę idź stoi mężny młodzieniec z bukietem kwiatów rumieni się moja twarz rankiem jego zalotne spojrzenie wspominam chciałabym cofnąć czas i w tej chwili trwać