dziękuję ślicznie za komentarze. Pokazując go komuś innemu, usłyszałam, że trąci wtórnością i być może to prawda. Pozostawiam dla Waszej oceny. Scorpionie, zmieniłam końcówkę. Miałam to zrobić (po raz kolejny) przed samym zaśnięciem, ale nie miałam już sił. Onejko, zredukowałam się i mam nadzieję, że teraz jest dobrze.
"moje myśli — stado trwożnych ptaków karmią się na zagonie mego ciała"
taki wyjątek z Poświatowskiej przyszedł mi na myśl, gdzy przeczytałam...piękny Twój wiersz :) Czytałam kilka razy i jestem pewna, ze gdybyś wyrzuciła "się" (5 wers od dołu) grałby idealnie :)
Głęboki wiersz... Nocą w sercu niech lepiej zostaną te drzazgi, bo jak za daleko wypłyniemy i je wyciągniemy... To woda napłynie i utoniemy. Mając jeszcze kajdany na nogach...