Już czas
Nie poznaje swoich rąk
Dziś pomarszczone suche
Z odciskami od tyluż prac
Powyginane od wiejącego wiatru
Pokręcone od zimnej wody
Ktora co rano przemywała twarz
Z trudem utrzymują pióro
Z jeszcze większym trudem piszą
A jeszcze wczoraj były tak pewne
Nie ubrudzone odciskami życia
Beztrosko ciągneły za dziewczęce spódniczki
Dotykały aksamitu ich nagich ciał.
1968 wyświetleń
23 teksty
1 obserwujący