Arturze, nie zapominaj, że w tym temacie, to Ty u źródła jesteś... Przeprojektujemy wszystko....na potrzeby każdego gościa ;))) tak aby wszystkim " wygodnie" było ;))) i łoża i klęczniki, drzewo też się przywiezie...a filary zastąpimy..." stropem żelbetowym" , tego to nawet historia nie...ruszy :))
Ten wiersz Moi Drodzy powstał wczoraj, w ciągu dwóch minut...po wizycie mojej koleżanki, która przyszła poprosić mnie o kolejną pomoc. Jeszcze nie poukładałyśmy wcześniejszcyh spraw, a Ona znowu miała problem. Najpierw jej odmówiłam, wiedząc, że nie dam rady, bo sama na swoje sprawy nie mam już czasu...że to ponad moje siły... A później przez dwie godziny chodziłam po mieszkaniu, wracając do Jej słów...Nie mogłam sobie z tym poradzić i mimo, że wcześniej odmówiłam, poszłam do niej w środku nocy...mówiąc...ok...pomogę Ci...chociaż sama w tej chwili już nie daję sobie ze wszystkim rady. Widząc jej łzy...uświadomiłam sobie, że....tylko mnie w takiej chwili... miała, chociaż rodzina tuż obok... Życie uczy nas nie tylko pokory.
Dziękuję za Wasze komentarze, za wszystkie słowa zrozumienia... Gerardzie Twoje...szczególnie...:)
Pozdrawiam pięknie i serdecznie życząc spokojnej nocy.
Julka, jesteś niemożliwa !! Najpierw S-shopę kazałaś budować, teraz konfesjonał trza projektować..:)) a skąd ja dobrego drwa nabiorę, na klęczniki ?? nie wspomnę o filarach, co go trzymać będę..;)) a o księdzu..ehh..zapominam..
Przepiękny wiersz, modlitwa, spowiedź...Przyznam, że Twoje słowa skłoniły mnie do głębokich przemyśleń...nad sobą nad ludźmi nad życiem...Nigdy nie wątpiłem w istnienie dobrych ludzi...aniołów...Mimo, że świat niekiedy jest taki okrutny zawsze można spotkać w zaciszu bólu dobrego człowieka, który poda nam swoją dłoń...Celowo napisałem w zaciszu, ponieważ aniołowie są zawsze tam, skąd wszyscy już odeszli... Tak sobie też myślę, że każdy z nas ma w sobie olbrzymie pokłady miłości...tylko czasami potrzebujemy drugiego człowieka, by mieć dla kogo okazywać nie obawiając się [...]
Ach Julko żebyś wiedziała jak bardzo utożsamiam się z Tą modlitwą w wierszu...tyle że nie wiem czy dałabym rade tak pięknie wyrazić co czuję jak Ty...pozdrawiam cieplutko:)