Menu
Gildia Pióra na Patronite

Starszej pani obraz z pulsem na skroni

Na starość
dębiejesz
boś z gliny
ludzkiej
i leżąc na epitafium z gipsu
tracisz soki
obojętnie mdlejąc
na lnianym prześcieradle
siwym welonem
wzruszającym ramionami
cykliną odwracana

Takie masz życie
z rakiem
a jeszcze wczoraj
niosąc butę w gębie
odwrócona plecami do miłości
uderzałaś do przodu po zakręcie

Na starość choinki gałęzie
w dzbanku
z wytartą ruską bombką
w kolorze zielonym
a na meblu matrioszka
o twarzy w znoju moczonej

...

Na końcu świata siedzi
dobry Bóg
i dłubie słonecznik węgierski

podnóżek ma usłany łupinami...

128 107 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
  • 20 January 2013, 15:15

    Oto obraz zmienności w życiu- nikt nie jest wieczny, nikt nie wie, co go czeka...

  • słoneczniki

    21 December 2012, 13:58

    Intrygujący, warty zatrzymania...

  • miramija

    21 December 2012, 09:15

    Jak zawsze, nie sposób przejść obojętnie obok Twojego wiersza.... pozdrawiam

  • motylek96

    21 December 2012, 09:11

    po wielokropku miniaturka super

    milego Piotr