Na srodku peronu, nie potrafia sie oprzec,
tym spojrzeniom,
cichym szeptom i pocalunkom,
Na srodku ulicyzapominaja,
dla krotkiego spojrzenia, ze
nadciaga sznur samochodow,
dla nich swiat nie isntnieje,
stoja kilometry ponad chodnikami,
a my kidys tak jak oni bylismy Zakochani.