Naprawiłem aniołowi połamane skrzydła i ponownie zawiesiłem na ścianie.
Patrzy się teraz na mniez góryi znowu uśmiecha.
hmmm... latać mu się zachciało psiakrew.
wdech
Autor
30 August 2015, 10:24
I bardzo dobrze! Niech lata, bo to jego... On do tego stworzony... Nie zabraniajmy Aniołom tego, nie zazdrośmy im usmiechu, bo oni dla nas się uśmiechają! Piękny wiersz! Pozdrawiam serdecznie Cię, Wdech!
29 August 2015, 07:43
I pewnie jeszcze mu się zachce:D
Dobry wiersz.