Zrywałam kwiaty...
Nad ranem strzały i warkot silników.
Śmierć stąpa po śladach wroga.
Gdzie dom moich braci tam sterty gruzu
gdzie leje po bombach tam... droga.
Kiedyś przy drodze kwiaty zrywałam
a teraz tam krzyże wzrastają.
To płytkie groby poległych żołnierzy
niektóre z nich imion... nie mają.
Tu leży kapral gdzie indziej chorąży
lub zwykły... szeregowiec.
Opodal grób czyjejś żony wraz z synem
nad grobem modli się wdowiec.
I jeszcze jeden tak bardzo znajomy.
Nazwisko... też jakby znane.
Wstążki skrwawione wplątane w warkocze
i kwiaty... rozszarpane.
Kiedyś przy drodze kwiaty zrywałam
chabry , maki, rumianek.
Warkocze zdobiły bielutkie wstążeczki
a głowę zdobił mi... wianek.
Dodaj odpowiedź 1 September 2014, 22:46
0 Dziękuję Wam... dzisiejsza rocznica to dobry powód... pozdrawiam serdecznie:)
Odpowiedź 1 September 2014, 22:40
0 Porusza serce...pięknie napisany wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)Odpowiedź