Będąc na dnie
Na dnie
szklanej butelki
siedzę ja
smutku bąbelki.
Wewnątrz kipiący
cytryny smak
skrywa nastrój
wykrzywia twarz.
Na dnie
tekturowego pudełka
odpoczywam ja
przeszłości mgiełka.
Wśród sterty
pożółkłych papierów
zbieram kurz
wspomnień wielu.
Na dnie
olchowej szuflady
tańczą myśli,
nieszczerych rady.
Pośród kolorowych
zszywek, spinaczy
maskujących szarość
moich rozpaczy.
I będąc tam
na dnie
łapczywie, zachłannie
ukrywam się.
I nie chcąc
niczyjej pomocy
zmieniam miejsca
od rana do nocy.
Autor
Dodaj odpowiedź 28 July 2010, 05:20
0 Wśród sterty pożółkłych papierów
zbieram kurz wspomnień wielu...- piękne wersy, trafne przenośnie, lekko się czyta. Wiersz bardzo mi się podobał.Cieplutko pozdrawiam:)
Odpowiedź 28 July 2010, 00:32
0 No tak, zgadza się.
Jakby się dopatrzeć to ja widzę niedociągnięcia.
Może kiedyś to dopracuję.
Dobrej nocy!:)Odpowiedź 28 July 2010, 00:25
0 Dziękuję ślicznie.
Ciepłe opinie są o wiele cenniejsze niż zielone plusiki.
Pozdrawiam i ja.Odpowiedź