Świetny . Przeminą wieki i lata przeminą , z kolan podniesie się niewzruszona żądza pod palmami rozciągnie się wygodnie Sahara ubrana w nicość nominału , po niej nadejdą ci więksi mądrzejsi na opustoszałe miejsce, choćby ci od topniejącego lodowca ekolodzy delikatnie powieje chłodem od morza i wtedy to słonce zamieni się w wypalonego karła i nadejdzie upragniony koniec mamony tutaj na ziemi Pozdrawiam puki co . Spokojnego dzionka życząc od głębi neuronów na ten nielubiany poniedziałek ;)