Moja Przyjaźni...
Moja Przyjaźni nie pytaj czy jeszcze jestem
gdy witam Cię słowem „ tęskniłem”
i podaję swoją dłoń na powitanie
gdy inni unikają dotyku…
Nie boję się Twojej choroby…
bo skory Ty ją zaakceptowałeś
i próbujesz godnie z nią żyć…
Stanę obok i będę trwał z Tobą…
Gdy przyjdzie nam iść, pójdę
dokądkolwiek ta droga nas zawiedzie…
Nie boję się murów ludzkiego strachu,
jakie często przed nami postawią…
I nie dam się przekonać złym ludziom
że to już nie ma sensu…
Wszystko ma sens dopóki serce bije…
i jest ktoś dla kogo jesteś ważny…
Nawet, gdy spotkam miłość
nie odepchnę Cię Moja Przyjaźni…
Bo miłość nie niszczy przyjaźni
miłość ją wzbogaca radością…
A teraz już nie bój się, zmruż oczy…zaśnij…
czując swoją dłoń w mojej dłoni…
Ja będę czuwał nad Tobą…będę obok…
Do ostatniej krainy…
Dodaj odpowiedź 2 March 2011, 03:36
0 Wyznanie... zapewnienie... udowodnienie... a może subtelne wspomnienie o tym , że jesteś obok... , że nie znikniesz nawet gdy inni znikają...
( gdybym mogła postawiłabym plus- jeszcze nie mogę :)
Pozdrawiam Cię serdecznieOdpowiedź 1 March 2011, 16:44
0 Gerardzie, zapaliłeś świeczki łez wzruszenia w moim sercu...
Do ostatniej krainy...
Nieziemsko piękny hymn Przyjaźni!Odpowiedź 1 March 2011, 11:31
0 ... nic
Odpowiedź