Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wieczna niestałość

Miłość przychodzi nagle
I spada na łeb na szyję
Gaśnie powiewem nagłym
Na bezdechu zbyt krótko żyje

Odchodzi bezszelestnie
Nie kłania się przed odejściem nikomu
Czasem wyblakłym gestem
Łzę otrze po kryjomu

Odpływa za mgłą spojrzenia
Jak sen gwałtownie przerwany
Budzisz się a jej już nie ma
W pościeli burzą zmysłów potarganej

Zamyka się cicho jak róża
Gdy płatki przed nocy tchnieniem tuli
Rozpływa się jak kropla w kałuży
Jak seans w magicznej kuli

I choć tak lotna i zwiewna
Niepewna płocha nietrwała
Wśród wszystkich świata zmiennych
Ona jedna jest stała

137 970 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • PetroBlues

    17 April 2011, 19:22

    No masz...hehe:))

  • giulietka

    17 April 2011, 19:19

    I mamy tercet egzotyczny z Rodzynkiem;))

  • PetroBlues

    17 April 2011, 19:18

    Co trzech...i ja się przyłączam:))

  • giulietka

    17 April 2011, 19:12

    Danusiu przyłączam się do tego hasła, co dwóch osłów to nie jeden;))

  • Pytia

    17 April 2011, 19:01

    "kochać i być kochanym, najpiękniejszym jest stanem"...z uporem osła będę powtarzać to do końca....
    .........piękna esencja miłości.....Brawo!

  • giulietka

    17 April 2011, 18:41

    I ja jestem pod wrażeniem opinii Anny;)
    Pozdrawiam ciepło w ten wiosenny wieczór:))

  • 17 April 2011, 18:37

    Utkałaś ze słów kwintesencję miłości....zabiorę sobie:) Pozdrawiam Magdaleno

  • giulietka

    17 April 2011, 17:14

    Dziękuję Wam za wymowne opinie...

    Adamie, i ja bardzo mocno w to wierzę...

    Pozdrawiam serdecznie Każdego z osobna:)

  • 17 April 2011, 17:03

    kiedyś gdy staniemy u wrót nieba i rozliczenia nadejdzie czas, ona będzie najważniejsza i to z niej nas wyspowiadają ...miłość ..

    pozdrawiam mocno ...i ciepło :]]]

  • PetroBlues

    17 April 2011, 13:42

    Miłość...tylko ona jedna człowieka nie zawodzi swoją konsekwencją...:))