Cudownie jest mieć świadomość, że to, co piszę trafia do innych, choć nie jest może poezją sensu stricte, ani literaturą wysokiego lotu. Najważniejsze jest spotkać człowieka, który myśli i czuje podobnie. Bardzo dziękuję Ci Joanno za to spotkanie, nie pierwszy i z pewnością nie ostatni raz;)
Hmm... a ja zastanawiam się czy ktoś rozsiewający wokół takie błyskotliwe komentarze, lubi śmiecić u innych? Pozdrawiam i miłego dnia życzę, Rózgo sprawideliwości;)