Matko Jezusa ukoronowali cię Ponieśli na golgotę boskości Połowy miast musisz więc strzec Jakiś miliard dusz śle tobie Żale niepowodzenia rzadziej radości A ty nie chcesz być wałbrzyszanką I smutno patrzysz w nasze zakłamane oblicza Otumanione fałszem fałszywych dogmatów Nie chcesz by tobie łąki się maiły Sierpniowe kwiaty ziół swoje złoto poświęciły Październik? też wolisz z filmem radzieckim I powiadasz mi że chcesz być piękna Jak anielskowłosa Ljubow Orłowa Ale dumnaś iżeś prostą ŻYDÓWKĄ Mówisz: Tak byłam posłuszna I cierpiałam wybory Syna i Jego los Lecz przede wszystkim uwielbiałam życie Byłam cielesna do spazmu rozkoszy ostatniego Wiesz - mówisz mi - a modlitwy? Koronki różańce litanie nowenny Toż Syn wam powiedział jasno Módlcie się słowami - Ojcze nasz...
Dziękuję za dyskusję. Dziękuję zwłaszcza Tobie Malwino. No własnie. Walka z wiatrakami przypomniała mi o losie Cerwantesa, który został zgnojony przez inkwizycję i nie wiadomo nawet gdzie są jego zwłoki. Jesteś jaki jesteś Wdechu - dla mnie bojący się wyjść poza bagnisko okopów tradycji, skostniałych zasad pisowni i czegoś tak bardzo niszczącego Twórcę jak szacunek do świętości. Uważam, że za Twoją zgodą ze sobą kryję się jakaś straszna rezygnacja z uczciwości wobec siebie i otwarcia się na inność. Aż zioniesz lękiem.
~villy nie że mogę tylko - tak właśnie uważam. Nie interesuje mnie w tym momencie z czym Ty się zgadzasz - bo tak. ,,Inny,, nie jest znakiem równości z wyuzdanym prostactwem.
Nie oczekuję Twojego poparcia - tym bardziej... gdyż masz totalne luki na owy temat* Mnie w zupełności wystarcza iż zgadzam się sam ze sobą.
Wdech. Ok możesz uważać inaczej. Mi się ten wiersz podoba. Skoro to skrzywienie - tym bardziej. Nie lubię prostych rzeczy. Ja Ci tu nie będę wpierać, że Twoje opinie są ułomne, bo nie są jak moje. Uszanuj też to, że nie wszyscy są tacy jak Ty. Na wiele spraw będziemy patrzeć inaczej. Tak było, jest i będzie. Możesz sobie tu obrażać wszystkich do woli, a nikogo nie znać... to nie jest odwaga powiedzieć do kogoś "jesteś głupi aż razi Twoja [...]
~villy twój bełkot to rzekoma rozkmina* o cechach zwykłego łupanie orzechów fyrfla. Wiersz nie jest ironiczny lecz obrazoburczy, co wyróżnia jego chorą walkę z wiatrakami* nie od dziś. To zwykłe skrzywienie. Inaczej byłby ponad to, nie uprawiając grzęzawiska, / leżąc na łące*/
Natomiast Twoje luki w tej materii, są tak oczywiste iż nie dziwią ułomne opinie.
Hym. Nie widzę tu żadnych nadużyć. Jest to interpretacja. A każdy interpretuje inaczej. Moja opinia co do wiersza jest jasna: podoba mi się to, że jest ktoś, kto nie daje sobie wmówić niczego, tylko dostrzega co się za tym kryje. Nie ma co tu obarczać Mirka. Moim zdaniem dobrze wyraził swoje myśli, a każdy z nas przecież czasem ma tak zwaną 'rozkminę'. Ja rozkminiam jak to bylo że Maryja urodziła dziecko, a umarła jako dziewica. Wiersz jest ironiczny a ironia jest zdrowa. Choć zaraz pewnie znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że nie umarła, tylko miała wniebowzięcie...
he he świat się śmieje* z twojego zależenia* na zielonej ące* :P
Porównanie Maryi /z pełnym powagi dla Niej szacunkiem/ do radzieckiej seksbomby* ulubionej aktorki Stalina, to zwykłe nadużycie. Reszty płycizny i Twoich prywatnych wynurzeń, nie ma co komentować, bo na to nie zasługują. Twoje odniesienie świadczy dobitnie, iż zlasowany mózg płata Ci niezłe figle w życiu i w tym - co namolnie wpierasz wypisując, podając za rzekomą prawdę objawień Fyrfla :)
/sorry za szczerość/ -------------------------------------- to nie jest groteskowe - to jest żałosne
Norah poezja już dawno przestała być okopami świętej trójcy. Tak to język poezji. Ty pewnie tego nie zrozumiesz, bo Ty dalej szukasz pięknych przenośni porównań oraz epitetów dla nic nie zmieniających teksów, ugruntowujących zabobon i ciemnogród tradycji, religii i kultury. Ty szukasz pięknosłowia, a ja przypierdalam.
Wciąż jest tak jak piszesz, ze podążamy owczym pędem. Nawet osiagając w życiu tytuły i stanowiska pozostajemy tylko dociskami, śrobkami, wkrętami, a zwłaszcza widoczne jest to w naszym społeczeństwie - niewolników kościoła katolickiego we wszystkim, a przekłada sie to na wyniki wyborów, poziom zycia oczywiście, osmotnienie każdego z nas i brak otwartości na drugich, no i niesamowita jest tu chciwość, pokrętność, ale trzeba szukać, ja juz kilkoro chętnych znalazłe, ze przynajmniej rozmawiamy ze sobą i nie skaczemy sobie do oczu za nasze inne spojrzeniaa, inne doświadczenia, światopoglądy i niestety fałsze, które takie konwersacje pozwalaja nam wyłapać w sobie.