Liczyłam dziś swe łzy,
Choć było ich tak dużo.
Pierwsza z tęsknoty.
Druga ze słabości.
Trzecia, bo jestem naiwna.
I czwarta, bo brakło szczerości.
Cztery kolejne za wszystkie moje błędy.
Dwie, że nie słuchałam i poszłam nie tędy.
Dziesięć kolejnych ze skruchy,
Za tych których zraniłam.
Ale gdy.. myślałam o mamie w liczeniu się zgubiłam.
Kilka godzin tej nocy płakałam
I powoli na mokrej poduszce zasypiałam.
Te wszystkie niepoliczone łzy były dla niej.
I były szczere.
A dlatego, że bardzo ją kocham było ich tak wiele.
26 107 wyświetleń
250 tekstów
15 obserwujących
Dodaj odpowiedź 1 April 2013, 22:40
0 to najpiękniejszy wiersz jaki do tej pory tutaj przeczytałam ;)
Odpowiedź