Odpływ
Kiedy one umierają o świcie
Po raz setny lub tysięczny
Pajęczyną popiołów
Świat przygasa
I ćmi
Dla nich mam te samotne dwie
W zasmuceniu oczotkliwym
Ciche a w cichości swej
Tak bezradne
Łzy
A one odpływając z nocą
Wirują znów bezpańsko
W półcieniach skroni
Odmieniane stale
Myślami
Marzenia
Senne
Me
Dedykowane Nocy
Autor
24 296 wyświetleń
527 tekstów
51 obserwujących