Menu
Gildia Pióra na Patronite

wirtualny*

już nie śpię
ale czuję twoją bliskość
przez sny
które wirują w powietrzu
złotych piór cichobiałym tańcem

tylko przy tobie zdarza mi się
mówić przez sen
i śmiać przez łzy

gdy na dzień dobry
podajesz mi świt
w ciepłych dłoni błękitnej filiżance

*wirtualny - «stworzony w ludzkim umyśle, ale prawdopodobnie istniejący w rzeczywistości lub mogący zaistnieć» za sjp.pwn

137 939 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • 5 March 2016, 00:23

    - z mleczkiem? ;)
    Oj Madź... :))

  • Adnachiel

    3 March 2016, 15:14

    Właśnie, wszystko przez tą zmieniająca się pogodę :)
    Mówią, że wiatr przynosi zmiany więc może tym razem niebu przywróci błękit.
    Nie należę do niewiernych :)
    Wątpiących, czasem tak.
    Ale to nie trwa długo.
    Od jednego Twojego wiesza do kolejnego :)

  • giulietka

    3 March 2016, 13:41

    Przemku, bardzo podoba mi się Twoja interpretacja, dziękuję;)

    M., czytałam Twój dzisiejszy wiersz i już wiem skąd to wrażenie, jak zawsze bezbłędne:)
    Opowiadam wciąż tę samą historię, tylko czasem zmienia się kolor nieba lub pora roku... Dziękuję, że wciąż jesteś jej wierny.

    Doris, jak zwykle oryginalnie podeszłaś do tematu, za to Cię lubię;)

    Dziękuję każdemu z osobna oczywiście;)

  • Adnachiel

    3 March 2016, 13:01

    Mam nieodparte wrażenie, że piszemy o tym samym błękicie :)
    A przynajmniej, zdarzyło nam się spoglądać w to samo, wichrowe niebo.
    Cudowny ten Twój wiersz.
    Szczególnie przez historię, którą opowiadasz.
    Chociaż... Już w cale nie jestem pewny czy to ta sama, o której myślę.