Jesteśmy częścią tego świata jednak ograniczając się do obserwacji nie staje się jego częścią obserwuje świat sami go powołujemy do życia nie jestem jego częścią jestem bogiem we swoim świecie czerpiąc ze własnych doświadczeń tworzymy idealny nasz świat jednak każdy ma swoją wizje idealnego świata te wizie kolidują ze sobą stąd mamy chaos nie próbujemy tworzyć świata z innymi bo boimy się odrzucenia obserwując światy innych stajemy się demonami starając się pozbierać innych odrzuconych aby zniszczyć cały świat nasz spólny świat odrzucając innych tworzymy demony tym samym robimy ze siebie samych ofiary tworząc prywatne światy nie jesteśmy bogami tylko demonami tworząc prywatne światy żyjemy sądząc że istnieje bóg, żyjąc w tym przekonaniu pragniemy jego władzy i tworzymy ale czy przez to powinniśmy przestać wierzyć jestem częściom tego świata jednak ograniczając się sam nie mogę stworzyć nic pięknego a jednak jestem sam .
To waż świat i nikogo nie zmuszam do patrzenia na niego moimi oczami a nawet się sprzeciwiam gdyby ktoś miał taki sam pogląd jednakowe myślenie prowadzi do błędów może i formę ma skłonioną do wypowiedzi ale nikt nie powiedział że musi być doskonały :-) zresztą i ja się mogę mylić więc dziękuje za sprostowanie i pozdrawiam .