Bardzo dziękuję :) Tytuł jest taki, bo w zamyśle miało wyglądać tak: - tytuł "TY" - autor "JA" Taka dodatkowa gra słowami? ;) Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
W końcu trafiłam na coś, co doczytałam do końca. I... Powiem, że mi to leży i pasuje. Może dużo powtarzanego 'jesteś', ale w sumie mi to nie przeszkadza. Wyłowiłam coś dla siebie nawet: "Ostatnim groszem dobrze wydanym" - całkiem urocze. Ostatecznie czwarta strofa mnie kupiła. Także całkiem spójna całość wyszła.
Jedyne do czego mogę się przyczepić (tak, lubię to robić) to tytuł. Czemu taki zwyczajny?