Jestem zmęczona życiem Znudzona marzeniami chora na ból i cierpię na śmierć. Zaraziłam się tym , kiedy w sercu mym zagościł on - smutek. Miał żonę depresję , córkę beznadzieję a syn nosił imię płacz. Krzyczeli tylko "skacz!skacz!" Przede mną most wspomnień. Mam lecieć w dół czy zapomnieć? Rozmyślam a oni poganiają : "szybciej , decyduj się ! Czasu coraz mniej!" Skoczyłam więc a znajomy ból depresję i smutek zakończył. Beznadzieja zniknęła a płacz codzień wita policzki tych , Którzy nie mieli odwagi obrócić życia w nic nie znaczący pył .