Jesień, Przyjaciółka lata, To jej pora, Z wiatrem hula, Z wiatrem lata, Liscie zrywa i szeleści... Szarą aurą, Tym nas pieści, Czasem deszczem, Czyli słotą. Dużo wody. Jakieś błoto.
Chociaż tęskno, Za jej bratem, latem. Może i za jej siostra, wiosną. Wtedy każą chwila... Chce być tą radosna... Kiedy jest... Tyle uniesień. Na piszę tylko jedno... Piękna jest, Polska złota jesień.
choć czasem błoto niesie ta nasza Polska Złota Jesień to ja ją lubię i ten wrzesień i październik nawet listopadowy chłód bo serce do serca można przytulić nieraz. :) jakoś tak inaczej jakoś tak prościej jesiennie ... :) ładne te strofy Twoje
Takie to już jesieni prawo Że liście sprząta żwawo Nie jest zwiastunem maja Do chłodu przyzwyczaja... Tak mi się do Twojej jesieni zrymowało-pozdrawiam :)