jesienny smutek z nostalgii nutką miękkim dywanem złociste liście spadają myśli me krążą wokół dni minionych jakby do snu zimowego się szykowały
w ciepłą kołdrę się opatulam wieczornym chłodem piszę te słowa a każde z nich nasycone zapachem twych włosów i uśmiechem delikatnym
jutro zima swą białą pierzyną przykryje wszystkie ścieżki na szybach mroźnym oddechem kwiaty namaluje a ja włączę pokaz slajdów z tych chwil lata które miało się nie skończyć