Menu
Gildia Pióra na Patronite

podzielono nam marzenia na kawałki..

jak mam ukryć przed sobą że tęsknię
usycham i czasem cicho westchnę
od niechcenia pragnienia przy robieniu herbaty
i to że chcę być żywym umarłym

nie chcę już czuć
ale przestać też nie chcę
bo dusza moja od bólu się starła i podarła
i mieszam w sobie cierpienie
jak cukier w tej herbacie
nie chcę tego słodkiego posmaku utracić
i w gorzkim o sobie mniemaniu zatracić

jak mam cię kochać
gdy nienawidzę myśli o tobie
gdy w snach cię widzę
przeklinam sen

zaklinam na piekło
na wieczność
ta miłość żar
me serce z gniewem się
w jednej linii zbiegło
i czas- synonim Boga
antonim trwałości

że wszystko ulotne
a los przewrotny

kocham cię mimo to
wszystko
chciałabym jeszcze tę bliskość ..
i trwać w niepamięci,
ogień rozniecić.

zawołać
i twe imię nieskalane
zachować

jak liść jesienny pominięty
stary list w kłębek zwinięty
tak ja potykam się o kamienie
ocieram się o pragnienie
zamieram w tęsknocie bo tak chcę
i nie chcę ale to nieważne
niezależne
za poważne na żarty
ciągle on
wszystkiego warty..

dobrze że jest
nawet gdy fizycznie nic nie ma.

12 163 wyświetlenia
146 tekstów
4 obserwujących
  • ~zakręcona11

    26 February 2012, 14:56

    rozumiem.;)

  • Leeni

    26 February 2012, 14:55

    Chodzi mi głównie o drugą zwrotkę, bo tam jest to uwidocznione. Takie trochę bycie pomiędzy młotem a kowadłem :):)

  • ~zakręcona11

    26 February 2012, 14:50

    tak, można też to tak nazwać, rozdarciem wewnętrznym, ale może po prostu to niespełnione uczucia, coś ,czego sę szuka cały czas, nie zawsze odnajduje w innych. również pozdrawiam :)

  • Leeni

    26 February 2012, 14:16

    Rozdarcie wewnętrzne... zbyt często nas dotyka.

    Świetnie się czyta, choć z 'łyżeczką smutku', jak ten cukier w herbacie

    Pozdrawiam.