Dziś nawet deszcz wydaje się tańczyć kroplami łaskocząc radosną twarz. Nie tylko On ma wkład w moje szczęście. Największy udział... Ty w nim masz.
To nic że moknę... ociekam deszczem. Nic nie jest w stanie zmącić radości. Bo nie jest istotna pogoda gdy kochasz i serce po brzegi masz pełne miłości.
Na nic parasol się tutaj nie przyda dziś... mogę tańcząc nie mijać kałuży. Każda minuta przy Tobie... bezcenna każda sekunda bez Ciebie się dłuży.
Chcę się zachłysnąć każdą kropelką w kierunku nieba wystawiam więc dłonie a deszcz... jakby wiedział o mojej euforii kropiąc po twarzy... pieści me skronie
i szepce do ucha że miłość ogłupia bo któż to widział by moknąc wirować. Miłością kochani... nie tylko w słońcu i w deszczu można się... delektować.
A u mnie bieluteńko... z nieba sypie się biała farba, a zima bawi się w malarkę... :))) piękny obraz. Aż chce się czynić jak w moich podniebnych wirażach :D Wiersz cudowny :)))))
Miłość z Ciebie wycieka Agnieszko... pięknie, a my chcemy ją spijać z Twoich wierszy... łaknąc więcej i więcej... :)
Cudowny... Tort czekoladowy z bitą śmietaną i truskawkami - taki właśnie jest Twój wiersz. Przepysznie cudowny :) Pozdrawiam miluśko i życzę miłego dnia :)