Najtrudniej jest zacząć żyć od nowa. Dojrzeć wśród chmur choć skrawek tęczy. Gdy człowiek żadnych barw nie widzi prócz siebie smutkiem... innych dręczy.
Trzeba... spróbować żyć na nowo. Z przyszłością w sercu licząc lata. W kierunku słońca... twarz wystawiać. Znów dostrzec wszystkie barwy świata.
W różnych odcieniach ujrzeć zieleń ciesząc czerwienią maków w trawie. Wsłuchać jak rosa o poranku dźwięcznie osiada... na murawie.
Jak... wiatr pochyla kłosy zboża. Dojrzałe ziarno rozsiewa wokoło. Szum liści lasów a także gdy echo przedrzeźnia świergot ptaków wesoło.
Usłyszeć granie polnych świerszczy i widzieć jak... pająk hamak tka. Gdy świtem chęć do życia wraca ta sama którą... chcę mieć ja.
Chcę poczuć ciepło słońca w sercu by biło szybciej i... radośnie. By każda z pór... jesień czy zima byłaby prawie jak... przedwiośnie.
I wraz ze wschodem słońca wstawać z podziwem patrząc jak budzi motyle. Zatrzymać czas lub troszkę... zwolnić. Uwiecznić cudne życia... chwile...
Kurcze... w Twoim wierszu znalazłem wszystko to, co lubię... motyle, pająki, maki, świerszcze, ptaki, rosę... cudne strofy zaprezentowałaś, jestem pod wrażeniem... Masz bardzo bogate wnętrze i wiele widzisz... bo któż by w jednym wierszu potrafił przekazać tyle piękna... W dzisiejszym nowoczesnym świecie piękno umyka niedostrzeżone... ludzie gonią za pieniądzem, aby mieć więcej, aby żyć wygodniej... Ty nie mijasz piękna, Ty jesteś jego częścią... dotykasz, zachwycasz się... podziwiam Cię...
Cudne słowa wierszem spisane Agnieszko,wyjątkowa jego treść ,w takich chwilach życie zwalnia i ukazuje nam to co kiedyś nam umykało ,pięknie to wyraziłaś-pozdrawiam serdecznie i zabieram jako perełkę do zeszytu :))