Gdy tak przez chwil kilka dłuższych Cię przy mnie nie ma, wkładam ręce do kieszeni by nie tęskniły za dotykiem Twoich dłoni. To dziwne gdy ręce z kieszeni wyciągam tylko by zapalić papierosa. I drżą mi dłonie gdy jesteś gdzieś daleko i uspokoić ich nie mogę. Wiesz, że gdy wychodzisz na krótką chwilę patrzę w okno niczym szczeniak czekający na spacer? I gdy wracasz nie patrzę już z utęsknieniem, patrzę z przerażeniem... Bo nie rozumiem jak mogłem pozwolić byśmy byli daleko od siebie. Więc, gdy znów zostawić mnie będziesz musiała, schowam ręce do kieszeni i póki nie wrócisz nie wyciągnę ich, i oczy swe zamknę by świata nie widzieć bo bez Ciebie żaden nie istnieje.